-
“Mojej siostrze marzyła się noc w grobie” – co sprawia, że nastolatki dołączają do organizacji terrorystycznych?
Zwyczajna dziewczyna, nastolatka jak wszystkie inne, ucieka z domu. To jeszcze nic nadzwyczajnego, ale wkrótce pojawiają się nagrania z lotniskowego monitoringu lub potwierdzenia przekroczenia granicy. A na koniec wiadomość: utrzymywała kontakt ze znanym służbom terrorystom. Jeśli ma szczęście, przeżyje i trafi do więzienia. Bywa jednak, że już nikt o niej nigdy nie usłyszy. Wtedy pojawia się najważniejsze pytanie: Co takiego ciągnie ją do bezwzględnego i brutalnego świata fundamentalizmu? Powstało wiele opracowań, próbujących wyjaśnić powody i wyrafinowane mechanizmy manipulacji stosowane szczególnie przez ISIS. Przywołują one zazwyczaj przemoc czy niezrozumienie w domu, brak akceptacji przez środowisko i…
-
“Za wolność moich sióstr”, czyli o kobietach które dowodzą mężczyznami
Co przychodzi Ci do głowy ,gdy słyszysz o Kurdach? Coś o jakiejś walce, Syria, Turcja, gdzieś tamte okolice… Ale nic konkretnego? A Kurdyjki? Czy wspomnienie o nich przywodzi na myśl konkrety? Jeśli nie, to koniecznie musisz przeczytać książkę “Za wolność moich sióstr”. Po tej lekturze Kurdyjki będą Ci się kojarzyły już tylko z siłą, niezłomnością, odwagą i walką, ale nie tylko o swój naród, ale przede wszystkim i o swoje prawa jako kobiet. Gayle Lemmon w swojej książce wyjaśnia nam nie tylko kontekst konfliktów, z jakimi zmaga się naród kurdyjski i jak to się stało,…
-
W podróży i po przeprowadzce – jak terapia jest zawsze ze mną
Moja przygoda z psychoterapią trwa już, z przerwami, ponad dziesięć lat. W tym czasie mieszkałam w pięciu krajach, a jednak udało mi się korzystać ze wsparcia tych samych, dwóch psychoterapeutek. Bez względu na to, czy mieszkałam w Polsce, w Saharze Zachodniej czy w Szwajcarii, terapeutki zawsze były ze mną. Wystarczyło połączenie z internetem. Tekst powstał w ramach współpracy z Hedepy, portalem zapewniającym dostęp do szerokiej gamy psychoterapeutów A właściwie po co mi psychoterapia? W końcu przyjaciele i rodzina powinni wystarczyć, prawda? Takie opinie często słyszymy, a to mocno zniechęca do szukania wsparcia. Ciągle w niektórych…
-
Przetestowałam InkPad Color – jak wypada przy Kindle Voyage?
Przez długi czas byłam fanką Kindle. Nic dziwnego – to urządzenie, do którego mam ogromny sentyment. Wymarzone, kupione za pierwsze pieniądze zarobione podczas stażu. Książki uwielbiałam czytać od zawsze, jednak ich waga i rozmiar przeszkadzały w pociągu, szczególnie gdy w trasie kończyłam jedną i chciałam zacząć kolejną. Czytnik e-booków był idealną odpowiedzią na moje potrzeby i pozostał wiernym przyjacielem na kolejne lata. Sporo się w moim życiu zmieniało, jednak niezmiennie miejsce w torebce zajmował Kindle. Był ze mną podczas wyprowadzki z Polski, gdy mieszkałam w Tunezji, Saharze Zachodniej, Szwajcarii i Francji. Czytnik to dla mnie…
-
Dzień, w którym zmienił się świat – recenzja “11 września”
Na dłuższy czas odłożyłam reportaże, mimo że uwielbiam je czytać. Wielokrotnie przekonałam się, że życie pisze o wiele ciekawsze scenariusze, niż ktokolwiek jest w stanie wymyślić – wszystko zależy od formy, w jakiej są napisane. Czy będzie to nudna relacja poparta żmudnie wyszukanymi faktami, a może porywająca narracja, ukazująca nam nieznaną dotychczas historię? Z jednej strony bardzo chciałam przeczytać “11 września”. Doskonale pamiętam ten dzień, gdy jako 11-letnia dziewczynka siedziałam z tatą w samochodzie na parkingu i słuchałam relacji w radiu. W tym wieku nie mogłam rozumieć całego kontekstu sytuacji, jednak przejęcie i strach towarzyszyły…
-
Odkrywanie siebie i “Czterdzieści zasad miłości”
Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po powieść Elif Shafak, miałam mieszane uczucia. Nie byłam pewna czego się spodziewać, a opisy nie były szczególnie porywające. Ot, kolejna powieść. Będzie miłość, będą dramaty, będzie się dobrze czytać. Jako pasjonatka reportaży, która od dłuższego czasu stroni od fikcji literackiej, podchodziłam do tych książek jak do jeża. Z góry założyłam, że będą schematyczne, mimo że słyszałam sporo pozytywnych opinii. Lubię się mylić. Pomyliłam się w kontekście twórczości Elif Shafak. Można jej zapewne zarzucić wiele, ale zdecydowanie nie jest przewidywalna i schematyczna. Ta turecka pisarka otworzyła przede mną drzwi do…