-
To jest Fifi, zabili jej ojca i brata
Umawiamy się na lunch. To nasze drugie spotkanie, którego nie mogę się doczekać. Tak długo czułam się osamotniona i w końcu udało mi się nawiązać znajomość z koleżankami z pracy męża. Spotykamy się w domu Marthy. Jej mieszkanie znajduje się na tyłach kościoła, prowadzonego przez hiszpańskiego księdza. Po przekroczeniu bramy mam wrażenie, że przenoszę się do innego świata. Cicho, schludnie, przepiękne mieszkania, które wynająć mogą jedynie chrześcijanie lub dobrze kamuflujący się ateiści. Dziewczyny, z którymi się spotykam, to również chrześcijanki. Rwandyjka Pauline należała niegdyś do Kościoła katolickiego, a teraz jest „Born Again Christian”, Martha o…
-
Tęsknota na emigracji
Nie śmiejcie się, ale dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że jestem emigrantką Emigracja zawsze kojarzyła mi się z wyjazdami za chlebem. Gdy byłam młodsza, nie znałam wielu osób, które wyjechały za granicę z powodów innych, niż finansowe. Ba, właściwie, wtedy, nie znałam ani jednej takiej osoby. Z moich okolic za granicę wyjeżdżało się w poszukiwaniu lepszego życia, jednak tylko w kontekście materialnym. Cokolwiek innego byłoby uważane za fanaberię – pragmatyzm ponad wszystko. Dom to dom i nawet wyprowadzka do innego miasta była akceptowalna tylko wtedy, gdy chodziło o lepsze możliwości. O ile fakt, że przeniosłam się…
-
Mieszanka siedmiu przypraw libańskich
Przepisów na mieszankę siedmiu przypraw libańskich jest dokładnie tyle, ile osób, które ją przygotowują. Niby nic skomplikowanego – w końcu jedynie siedem przypraw, zgodnie z nazwą z resztą. Mimo tego pojawiają się różnice w proporcjach, a czasami w samych przyprawach, które są używane. Są wersje, w których brakuje kuminu, albo takie, w których można znaleźć imbir. Mieszanka siedmiu przypraw libańskich popularna jest nie tylko w samym Libanie, ale także w Jordanii czy Syrii. W krajach Lewantu mało kto tę przyprawę przygotowuje samodzielnie, nie ma takiej potrzeby. Jest ona dostępna na każdym bazarze. Mieszanka siedmiu przypraw…
-
Tunezyjska harissa – pasta z papryczek chilli
Pierwszą rzeczą, która przychodzi mi na myśl, gdy mowa o kuchni krajów Afryki Północnej, jest harissa. Niezwykle ostra pasta z papryczek chili, której sam zapach wystarcza, by łzy napłynęły do oczu. Przepisów na harissę jest niezliczona ilość. W każdym kraju, w każdym regionie, każda kucharka przygotuje ją nieco inaczej, a czasami zupełnie inaczej. Poniżej znajdziecie przepis na domową pastę harissa w wydaniu tunezyjskim. Składniki: 16 suszonych czerwonych papryczek chili 3 łyżki oliwy 2 ząbki czosnku 2 łyżki soku z cytryny 1 łyżeczka nasion kuminu 1 łyżeczka nasion kolendry 1/3 łyżeczki nasion kminku 1/2 łyżeczki soli…
-
Noclegi w Las Palmas de Gran Canaria – ceny i rekomendacje
Gran Canaria to moje ulubione miejsce. Niewielka wyspa, która ma tak wiele do zaoferowania. Ocean, góry, lasy, a nawet pustynia… Gdybym miała wybrać, gdzie chciałabym mieszkać, zdecydowanie padłoby na tę hiszpańską wyspę. Fantastyczna pogoda przez cały rok, spokój, świetna opieka medyczna, wszelkie wygody zachodniego świata i najlepsze wpływy z egzotycznej Afryki. Marzenie. Jak na razie musiałam się zadowolić dziesięcioma kilkudniowymi i kilkutygodniowymi wypadami, podczas których przetestowałam 5 hoteli i kilka mieszkań. Jeśli więc ciekawi Cię, na co zwrócić uwagę rezerwując nocleg w Las Palmas i czego można się spodziewać w kontekście cen, koniecznie czytaj dalej.…
-
Jak zrozumieć osobę pochodzącą z innej kultury?
Fakt, że oceniamy obce nam kultury, przez pryzmat naszych doświadczeń i poglądów, sprawia, że nigdy nie będziemy w stanie dojść do porozumienia, zrozumieć i zaakceptować inności To, co dla nas naturalne, dla innych jest dziwaczne. To co dla innych jest oczywistością, dla nas jest nie do pomyślenia. W takim układzie zderzymy się ze ścianą za każdym razem, gdy próbujemy zgłębić niuanse innych narodowości. Pewne kwestie są nieporównywalne – są po prostu diametralnie inne i musimy się nauczyć ich nie wartościować i nie oceniać. W przeciwnym razie utkniemy w pełnym niesmaku zdziwieniu, odnośnie tego, “jak tak…