10 rzeczy, których o nas nie wiedzieliście
1. Wzięliśmy ślub po roku znajomości
Dla osób postronnych pewnie wyglądało to, jak szaleństwo, a my po prostu wiedzieliśmy, że to właściwy moment, że nie ma na co dłużej czekać, pomimo tego, że…
2. Miałam milion wątpliwości
I chwilami byłam bliska paniki. Przytłaczał mnie ogrom zmian, mimo że bardzo ich chciałam. Zastanawiałam się, jak odnajdę się w nowej roli, a z drugiej strony byłam ogromnie podekscytowana. Nie mogłam się doczekać przeprowadzki, zwyczajnie chciałam już z nim być.
3. Pierścionek zaręczynowy wybierałam sama
Z jednej strony, cieszyły mnie spontaniczne zaręczyny, z drugiej pozbawione były tego kluczowego elementu w postaci pierścionka. Jednak nie ma tego złego… Po powrocie do Warszawy zrobiłam sobie wycieczkę po jubilerach i sama wybrałam pierścionek, który podobał mi się najbardziej.
4. Jest między nami ponad 10 lat różnicy wieku
I w ogóle nie dostrzegam, że mąż jest ode mnie starszy.
5. Mój mąż nie jest Marokańczykiem
W przeciwieństwie do tego, co większość zapewne myśli. Mój mąż to mieszanina kilku narodowości. Urodził się w innym miejscu, dzieciństwo spędził w innym, a studia kończył zupełnie gdzie indziej.
6. Oboje skończyliśmy po kilka kierunków studiów
Nie – Arabowie nie pracują jedynie w kebabach, a kobiety, które się z nimi wiążą, niekoniecznie są ofiarami losu.
7. Nie znamy swoich rodzin
Z Polską nam zawsze jakoś nie po drodze, a nawet najbliższa rodzina męża rozsiana jest po całym Bliskim Wschodzie.
8. Żyjemy na walizkach
Nigdzie nie jesteśmy w domu i ciągle spodziewamy się zmian. Nigdy nie wiemy, jak długo pozostaniemy w danym miejscu ani co będzie następne.
9. Praktycznie wszędzie podróżujemy z naszym kotem…
…który kompletnie nie docenia, że w 2 lata swojego życia odwiedził 6 krajów.
10. Czasami mamy ochotę się pozabijać
Chociaż ciągle udaje nam się powstrzymać.