-
Jaka jest Afryka?
Afryka to kontrasty Bogactwo ze zgrzytem przechodzi w biedę, luksus w skrajne ubóstwo, a wykształceni na najlepszych uczelniach mijają na ulicy analfabetów. Obok dzieciaków ubierających się w najdroższe marki ubrań przebiegają inne – bose i umorusane, na starcie pozbawione szans na lepszą przyszłość. Afryka to tęsknota Tęsknota za wolnością, za lepszym jutrem. Tęsknota za utraconymi perspektywami, zaprzepaszczonymi szansami i skradzionymi możliwościami. Pragnienie miłości. Tęsknota za rodziną będącą daleko stąd i za tymi, którzy są na wyciągnięcie ręki, ale jednak nie sposób się do nich zbliżyć. Afryka to ambicja Czasami przerośnięta, czasami źle pojmowana, niekiedy dominująca…
-
Nie podaję ręki mężczyznom
Ostatnio w mediach zrobiło się głośno o Algierce, której odmówiono nadania francuskiego obywatelstwa, bo nie uścisnęła dłoni urzędników podczas ceremonii. Ilekroć słyszę o takich incydentach, wzbiera we mnie złość. Bo pomijając kwestie religijne, jako kobieta mam prawo decydować o tym, kto dotyka mnie i kogo dotykam ja. Nawet jeżeli tym dotykiem jest tylko uściśnięcie dłoni. Mamy prawo decydować o swoim ciele na każdym poziomie Jest we mnie dużo feminizmu. Uważam, że choćby się waliło i paliło, kobiety mają prawo decydować o sobie samych. Mamy prawo ubierać się tak, jak chcemy. Możemy opalać się topless albo…
-
Wszystko mi spowszedniało
Tak bardzo wrosłam w tutejszą rzeczywistość, że stała się ona moją codziennością. Od jakiegoś czasu wszystko przestało mnie dziwić. Nic nie dziwi mnie do tego stopnia, że czasami zastanawiam się czy to, o czym Wam opowiadam jest w ogóle interesujące. Zapominam jak bardzo życie tutaj jest różne od życia w Europie. Gdy tak jechaliśmy wąskimi uliczkami starałam się spojrzeć na otoczenie tak, jak wtedy gdy widziałam je po raz pierwszy, albo tak, jak widziałby je przyjezdny z Europy. Chaos, tłok, odrapane budynki, samochody zaparkowane na chodnikach, piesi na drodze. Zamiast sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu stoi…
-
Jak kupuję mięso? Zabieram Was na zakupy!
W Polsce kupno mięsa było tak prozaiczne, że nawet nie zaprzątałam sobie głowy myśleniem na ten temat. Supermarket – i wybierasz zapakowany próżniowo kawałek albo na stoisku mięsnym prosisz o dowolną ilość. Uśmiechnięta osoba za ladą zakłada rękawiczki i na czyściuteńkim blacie kroi, mieli, pakuje i podaje. Kupowałam to mięso, zupełnie nie zastanawiając się nad tym, skąd ono tak naprawdę pochodzi. Niby wiedziałam, że to zwierzę – ale jednak sposób, w jaki jest sprzedawane, sprowadza je tylko do postaci wyrobu. Wybierasz, zwracasz uwagę, czy świeże, sprawdzasz datę ważności, skład, producenta i to wszystko. Naturalnie i…
-
Codzienność na pustyni: adres zamieszkania
Nie sposób zliczyć ile oczywistych kwestii musimy przedefiniować mieszkając w Afryce. Kwestii, które dla nas są tak jednoznaczne, że nie zaprzątamy sobie nimi nawet głowy. Bo w końcu czymże innym jest adres zamieszkania, jeśli nie integralną częścią naszej codzienności. O ile w znanych mi większych północnoafrykańskich miastach temat adresu zamieszkania przedstawia się podobnie do systemu znanego nam z Polski, o tyle w mniejszych miejscowościach – w tym w moim 200-tysięcznym miasteczku – funkcjonuje to zupełnie inaczej. I szczerze mówiąc, do tej pory nie jestem w stanie pojąć jak. Nie mam pojęcia, pod jakim adresem mieszkam…
-
Codzienność w Saharze Zachodniej – woda
Problemy z wodą na pustyni nie są niczym zaskakującym, ale zastanawialiście się czasami, jak wygląda to w praktyce? Dookoła piasek, deszczu praktycznie nie ma, okoliczna rzeka nie bez powodu nazywana jest rzeką sezonową – pojawia się tylko w zimie. Skąd więc brać wodę? Odpowiedź jest prosta: z oceanu! Słona woda w praktyce Odsalana (chociaż mam co do tego wątpliwości) woda morska nastręcza wielu problemów, szczególnie nowym mieszkańcom. Wypadające włosy, przesuszona skóra – to coś zupełnie naturalnego. O ile moje włosy znoszą wszystko bez większych problemów, o tyle skóra dała mi się we znaki – aż…